16.03.2025

Turecka polityka energetyczna – Rosja zamiast Rosji

Od kwietnia 2024 r. gaz z Turcji zaczął płynąć do Węgier, zaś po zamknięciu ukraińskich gazociągów dla tego surowca z Rosji 1 stycznia 2025 r., Ankara stała się także eksporterem gazu na Słowację.  Prócz gazu Turcja dostarcza także energię elektryczną, m.in. do Bułgarii, Grecji czy Serbii – gdzie w 2023 r. wyeksportowała łącznie 514,1 GWh. W ostatnich latach zdywersyfikowała swoje portfolio gazowe, rozwinęła potencjał importu i magazynowania LNG, planuje stać się hubem gazowym dla Europy, a jej pozycja geograficzna – między bogatym w węglowodory Bliskim Wschodem, a potrzebującą energii Europą – pozycjonuje Turcję na niemal idealną alternatywę dla Rosji. Jednak sama Turcja, pomimo rozwoju potencjału gazowego jest wciąż w znacznym stopniu uzależniona energetycznie od Rosji i nie wygląda na to by w najbliższej przyszłości miało się to zmienić.

Gaz

W grudniu 2022 r. prezydent Recep Tayyip Erdoğan ogłosił, że Turcja stanie się hubem gazowym dla Europy. Oznaczałoby to, że Turcja skupowałaby i magazynowałaby gaz, który później mógłby być sprzedawany do Europy, co wpłynęłoby korzystnie na bezpieczeństwo energetyczne państw europejskich. Jest to ambitny plan, zważając na to, że w 2023 r. Turcja importowała 98,6% gazu[1], a jeszcze w 2019 r. była w tym zakresie zależna od Rosji w 55%.

Polityka energetyczna Ankary w ostatnich latach nastawiona była na zmniejszenie uzależnienia od Rosji, rozbudowanie potencjału importu gazu z innych kierunków oraz jego magazynowanie. W 2023 r. zakończono budowę terminalu FSRU Botaş Saros (o maksymalnej pojemności 7,3 mld m³ LNG rocznie), a także podpisano kontrakty na zakup LNG: 1,4 mld m³ z Omanu (import rozpocznie się w tym roku), 3,5 mld m³ z ExxonMobil, 4 mld m³ z Shell i 1,6 mld m³ z TotalEnergies (od 2027 r.).

Turcja rozwija także rodzimą produkcję gazu. W 2020 r. u wybrzeży prowincji Zonguldak, na dnie Morza Czarnego, odkryto złoża gazu szacowane na 710–715 mld m³. W 2023 r. Turcja rozpoczęła ich eksploatację, wydobywając 0,4 mld m³ w pierwszym roku. Według oficjalnych oświadczeń produkcja na tym obszarze ma osiągnąć 15 mld m³/rok do 2026 r., potencjalnie pokrywając do 30% krajowego zapotrzebowania. Rządowe szacunki mogą być zawyżone, jednak wydobycie gazu z dna Morza Czarnego może zaoszczędzić Turcji kilka mld m³ importu rocznie.

We wrześniu 2024 r. turecki minister energetyki Alparslan Bayraktar ogłosił, że dzięki tym działaniom Turcja ma potencjał importu na poziomie 75–80 mld m³ gazu, co przy rocznym zużyciu krajowym wynoszącym około 50 mld m³ umożliwi reeksport 25–30 mld m³.

Bezsprzecznie dla Turcji to wielki sukces, jednak pozostaje ona wciąż wysoce uzależniona od importu rosyjskiego gazu. Pomimo zmniejszenia poziomu uzależnienia z 55% w 2019 r. do 42,27% w 2023 r., to Rosja pozostaje największym partnerem gazowym[2]. Inni główni dostawcy gazu do Turcji to Azerbejdżan i Iran – odpowiednio 21,6% i 11,4% importu w 2023 r. Nie ma też żadnych oznak, by Turcja chciała całkowicie lub w znacznym stopniu zerwać z rosyjskim gazem. Jest on integralną częścią tureckiej strategii budowania pozycji hubu gazowego, a dla tureckiego konsumenta, obciążonego wysoką inflacją, pozostaje relatywnie tani. Ponadto gazociąg TurkStream pozostaje jedyną trasą, którą rosyjski surowiec wciąż płynie do Europy.

Węgiel

Turcja, w odróżnieniu od wielu państw europejskich, prowadzi politykę rozbudowy elektrowni węglowych. W 2023 r. produkcja energii elektrycznej z węgla osiągnęła rekordowy poziom 118 TWh, co czyni Turcję drugim co do wielkości producentem energii z tego surowca w Europie – po Niemczech i przed Polską. Choć kraj posiada własne złoża, 79% zasobów to węgiel brunatny o wartości kalorycznej równej lub niższej niż 2500 kcal/kg, a więc nie nadający się do użycia w elektrowniach. Dla porównania – polski węgiel ma średnią kaloryczność na poziomie 6000 kcal/kg.

W związku z tym Turcja importuje aż 61% węgla, w przeważającej mierze z Rosji[3]. Import ten znacząco wzrósł po inwazji na Ukrainę, osiągając rekordowe 72,8% w 2023 r., w 2024 r. spadł do poziomu 61,5%. Spadek importu wynika głównie ze spadku cen węgla na rynkach światowych, a więc rosyjskim firmom przestało opłacać się sprzedawać do Turcji aż tyle surowca ile rok wcześniej. Jednak Turcja, wraz z Indiami i Chinami, pozostaje w czołówce importerów rosyjskiego węgla, który większość państw przestało kupować ze względu na sankcje.

Biorąc pod uwagę wzrost znaczenia energetyki węglowej w Turcji, a więc także zapotrzebowanie na ten surowiec, oraz fakt izolacji Rosji od Europy na rynku węgla, nic nie wskazuje by Ankara miała w najbliższym czasie zmniejszyć swoje uzależnienie od Moskwy – także w tym obszarze.

Elektryka jądrowa i wodna

Choć gaz wraz z węglem są głównymi źródłami energii elektrycznej dla kraju, Turcja posiada także liczne hydroelektrownie, a od niedawna – pierwszą elektrownię jądrową.

Udział elektrowni wodnych w produkcji energii zmniejszał się w ostatnich latach – z 30,2% w 2019 r. do rekordowo niskiego poziomu 17,4% w 2021 r. (spowodowanego wyjątkowo małymi opadami), by ostatecznie ustabilizować się na poziomie około 20%. Pomimo dużego potencjału jaki ma energetyka wodna w tak górzystym kraju jak Turcja, jej udział w produkcji energii będzie w najbliższej przyszłości spadał ze względu na coraz częstsze susze. Co istotne, energia z gazu, szczególnie LNG, wykorzystywana jest w suchszych miesiącach do kompensacji niższej produkcji energii z hydroelektrowni, co uniemożliwia eksport większej ilości gazu, który musi zostać przeznaczony na produkcje krajową.

Turcja rozwija także energetykę jądrową. W kwietniu 2023 r. została otwarta pierwsza elektrownia jądrowa w Turcji: Akkuyu. Od 2026 r. kiedy planowane jest oddanie do użytku wszystkich czterech reaktorów, elektrownia ma wytwarzać do 35 000 GWh energii elektrycznej rocznie, co odpowiada ok. 10% tureckiego zapotrzebowania. Jak szacuje minister energetyki Bayraktar, pozwoliłoby to na zmniejszenie importu gazu o 7,0 – 7,5 mld m³, tym samym oszczędzając Turcji 3 mld $ rocznie.

Za budowę, działanie, dostawy paliwa i jego utylizację, oraz późniejsze wygaszenie odpowiedzialna jest specjalnie utworzona spółka Akkuyu Nükleer, która w całości należy do rosyjskiego koncernu Rosatom. Turcja planuje otwarcie dwóch kolejnych elektrowni atomowych (w Synopie nad Morzem Czarnym i w Tracji) do 2035 r., z czego o kontrakty na ich budowę i operację rywalizują Chiny, Rosja i Korea Południowa.

Ropa
Ropa naftowa ma znikomy udział w produkcji energii elektrycznej (jedynie 0,4% produkcji w 2023 r.), Turcja jednak wciąż odnotowuje wysokie zapotrzebowanie na ten surowiec, a nie mając wystarczająco zasobów własnych, importuje aż 86,9% całkowitej podaży ropy (w 2023 r.)[4].

Głównym czynnikiem kreującym popyt na ropę i produkty ropopochodne jest sektor transportowy, który w 2022 r. odpowiadał za 71,5% konsumpcji. W ciągu ostatnich 5 lat przeżywa on bardzo dynamiczny wzrost. Sprzedaż pojazdów rok do roku wzrosła o 61,47% względem 2020 r. do aż 1,28 mln sztuk rocznie w 2024 r. Nie wykluczone, że ten wzrost utrzyma się jeszcze kilka lat, szczególnie jeśli władze zdecydowałyby się obniżyć niepopularny Specjalny Podatek Konsumpcyjny na zakup aut wynoszący od 20% do nawet 220% podstawowej ceny (w zależności od stanu pojazdu i pojemności silnika).

Turcja awansowała w pierwszej połowie 2024 r. z 14. największego nabywcy rosyjskiej ropy naftowej przed inwazją Rosji na Ukrainę na trzeciego największego importera. Import z Rosji od stycznia do listopada 2024 r. wynosił 65%[5].

Wprowadzone w styczniu 2025 r. amerykańskie sankcje na ropę Ural i rosyjskie tankowce mogą sprawić, że tureckie firmy zaczną odchodzić od surowca z Rosji. Zaprzestanie kupowania ropy naftowej z Rosji ogłosił w lutym Tupras, największa firma zajmująca się rafinacją ropy w Turcji, jednak nie wiadomo, czy ograniczy się jedynie do niekupowania nieprzetworzonej ropy naftowej, czy również produktów ropopochodnych. 

Co dalej?

W tureckiej polityce energetycznej dochodzi do paradoksu – odchodząc od rosyjskiego gazu i rozbudowując potencjał do reeksportu, kraj jednocześnie coraz mocniej uzależnia się od Rosji w innych obszarach (import węgla, energetyka jądrowa).

31 grudnia 2025 r. kończą się kontrakty na rosyjski gaz płynący przez gazociągi BlueStream i TurkStream. Ankara wykorzysta swoją dotychczasową dywersyfikację oraz fakt izolacji gospodarczej Rosji na rynku gazowym do wynegocjowania korzystniejszych stawek, jednak rosyjski gaz wciąż będzie płynął do Turcji i przez Turcję.

Istnieje również możliwość, że gaz rosyjski będzie mieszany z surowcem tureckim, a tzw. „turkish blend” trafi do państw europejskich. Skorzystałaby na tym zarówno Rosja (omijając sankcje), jak i Turcja (zyskując większe przychody i silniejszą pozycję negocjacyjną wobec Moskwy). Jest to jednak uzależnione od decyzji UE, która obecnie odmawia zakupów rosyjskiego surowca, a kraje takie jak Węgry czy Słowacja są wyjątkami w całej organizacji.

Oczywiście ta relacja zależności nie jest jednostronna. Przy obecnych sankcjach państw zachodnich, Turcja pozostaje istotnym rynkiem zbytu dla rosyjskich węglowodorów. Ponadto, około 3% światowego handlu ropą przechodzi przez Cieśniny Tureckie – głównie z Rosji – dając tym samym Ankarze częściowy wpływ na Moskwę.

Wciąż niepewny partner

Państwa europejskie powinny pamiętać, że eksport gazu z Turcji nie stanowi bezpiecznej alternatywy dla surowca z Rosji. Turcja sama jest narażona na szantaż energetyczny ze strony Rosji i Iranu, co miało już miejsce w 2022 i 2023 r. i może zdarzyć się ponownie w przyszłości. W sytuacji wyłączenia lub zmniejszenia przepływu gazu z Turcji, duża część państw półwyspu Bałkańskiego zostałaby również pozbawiona tego surowca.

Polska, jako lider w odchodzeniu od rosyjskich surowców energetycznych, powinna dążyć do rozbudowy własnego potencjału LNG. Różnice w podejściu Polski i Turcji do budowy hubów gazowych są wyraźne: Polska stawia na niezależność energetyczną poprzez dywersyfikację źródeł i rozwój własnej infrastruktury, podczas gdy Turcja, angażując się w projekty z Rosją, ryzykuje pogłębienie swojej zależności od tego dostawcy

 

Zdjęcie: Źródło

[1] https://www.iea.org/countries/turkiye/natural-gas

[2]  Republic of Türkiye Energy Market Regulatory Authority, Natural Gas Market 2023 Sector Report, s. 4, Ankara, 2024,  https://epdk.gov.tr/Detay/Icerik/3-0-94/yillik-sektor-raporu

[3] Bahadır Sercan Gümüş, Türkiye Electricity Review 2024, s. 3-9,  Ember, 2024, https://ember-energy.org/latest-insights/turkiye-electricity-review-2024/

[4] https://www.iea.org/countries/turkiye/oil

[5] https://www.reuters.com/business/energy/turkeys-top-refiner-tupras-stops-russian-crude-purchases-after-sanctions-2025-02-18/

Jakub Kukulski

Przeczytaj też

Regiony

Niemcy

Notatki

Pierwsze oświadczenie rządowe kanclerza Friedricha Merza

Wyjątkowo ogólna prezentacja zamierzeń gabinetu nowego kanclerza RFN to funkcja ...

Regiony

Azja Centralna

UE

Notatki

Podróż ważniejsza niż cel? Pierwszy szczyt UE – Azja Centralna

W dniach 3-4 kwietnia br. w Samarkandzie odbył się pierwszy szczyt Unii Europejs...

Przepływy

Niemcy

Migracje

Notatki

Tymczasowa zmiana? Decyzja rządu RFN w sprawie programów pomocowych UNHCR

Zawieszenie uczestnictwa RFN w programach ONZ dotyczących uchodźców ma co prawda...

Regiony

Niemcy

Notatki

Nowelizacja ustawy zasadniczej RFN z 24 marca 2025 r.

Poprawki wprowadzone do Konstytucji Republiki Federalnej przez ustępujący parlam...